Pierwszy rok działalności „Orlika” w Boniewie - podsumowanie 9 miesięcy pracy na obiekcie01.12.2011

Pierwszy rok działalności „Orlika” w Boniewie - podsumowanie 9 miesięcy pracy na obiekcie

01.12.2011


      Pierwszy rok działalności „Orlika” w Boniewie                
- podsumowanie 9 miesięcy pracy na obiekcie.
 
Wraz z zakończeniem pracy w tym roku kalendarzowym na obiekcie „Moje Boisko Orlik 2012” chciałem podzielić się spostrzeżeniami.
Otóż wybudowanie takiego obiektu w naszej gminie było przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę” włodarzy naszej gminy. W czasach, kiedy w naszej gminie pod względem „kulturalno – sportowym” praktycznie nic się nie dzieje, kiedy zaprzestały działalności popularne wśród młodzieży kafejki internetowe, kiedy po lekcjach dzieci miały do dyspozycji siedzenie w domu lub w wiatach przystankowych (o innych atrakcjach mogą tylko pomarzyć) oddanie do użytku „Orlika” sprawiło, że prawdziwe  centrum pobytowe po południu i w weekendy umiejscowiło się przy ulicy Leśnej w Boniewie co nas animatorów bardzo ucieszyło.
Pierwszy miesiąc mimo przedłużającej się zimy pod względem frekwencji był rewelacyjny (pewnikiem na zasadzie nowości) a następne tylko lepsze, atrakcyjniejsze a dla niektórych pod względem ilości, jakości, masowości wręcz zaskakujące. Mając do dyspozycji taki obiekt postanowiliśmy go ożywić poprzez organizację jak największej ilości imprez sportowych, utworzenie grupy piłkarskiej pod nazwą „Orzełki z Orlika” dla dzieci ze szkół podstawowych (26 zawodników), które przez cały czas miały zajęcia 3 razy w tygodniu + raz w tygodniu  mini turnieje, najczęściej w weekend. Powstała grupa siatkarzy – 14 osób, którzy również 3 razy w tygodniu uczestniczyli w treningach czysto siatkarskich, no i oczywiście prowadziliśmy zorganizowane zajęcia z chętnymi, którzy przychodzili na Leśną by sportowo spędzić czas.
Przez te 9 miesięcy przeprowadziliśmy 9 dużych turniejów piłkarskich dla seniorów w których uczestniczyli zawodnicy nie tylko z naszej gminy ale również z gmin z powiatu włocławskiego jak i z samego Włocławka. Jak obliczyliśmy w tych turniejach udział wzięło przeszło 500 futbolistów + całe rzesze kibiców.
Dla dzieci organizowaliśmy mini turnieje piłkarskie (około 15) z symbolicznymi nagrodami (najczęściej słodycze), dyplomami i pucharkami.
No i przypomnę o zorganizowaniu przez nas animatorów z „Orlika” Boniewo największego turnieju dla dzieci w naszym województwie, turnieju o Puchar Premiera Donalda Tuska w którym wzięło udział 170 dzieci !
Wymieniłem tu imprezy, które były przez nas reklamowane w internecie w gazetach jak również rozplakatowane za każdym razem w gminie i gminach ościennych (Lubraniec, Izbica Kuj., Chodecz, Choceń, Topólka).
Osobnym tematem jest tenis ziemny, który na naszym obiekcie zrobił prawdziwą furorę ( kolejki przy rezerwacji kortu), odbyło się siedem (7) turniejów, w których udział brali praktycznie tenisiści  z całego powiatu. Akurat ze względu na specyfikę tej dyscypliny sportu nie było problemu ze sponsorami turniejów a profesjonalną siatkę z osprzętem , piłki tenisowe i 7 rakiet zapewniła do wypożyczania na cały sezon osoba prywatna.
Jeżeli chodzi o piłkę koszykową to ze względu na to, że istnieje drugie boisko przy Szkole w Boniewie nie mieliśmy takiego „parcia na boisko” i przekazane do użytku 2 piłki wystarczyły na przeprowadzenie zaplanowanych zajęć.
Bardzo się cieszę, że mogłem pracować i prowadzić zajęcia, organizować imprezy sportowe na naszym „Orliku”, cieszę się z tego, że obraliśmy słuszną drogę tzw. „maksymalnego organizowania turniejów, imprez  sportowych, czy też prowadzenia zorganizowanych zajęć” gdyż tylko tą drogą można przyciągnąć młodych ludzi w małych miejscowościach na takie obiekty jak „Orliki”. W dużych miastach, gdzie jest deficyt boisk animatorom oprócz tego, że się nie chce wymyślać imprez sportowych bo do tego dokładają finansowo i czasowo a obłożenie grafików boisk mają maksymalne gdyż pracują na tzw. „samograjach” byle tylko otworzyć boiska i potem zamknąć – ludzie czekają w kolejce. Nam na naszym obiekcie nie wyszły dwie duże imprezy i tylko dlatego gdyż nie znaleźliśmy sponsorów, nagród, pucharów – drużyny rywalizowały w okrojonym składzie o dyplomy i wtedy nastąpił przełom w następnych zawodach pojawiły się zespoły z innych gmin – bo nie miały „Orlików”, z Włocławka – bo po trzy dni czekają by dostać się na zarezerwowane boiska, a miejscowych zawodników zmobilizowało to do wykazania się gdyż samo uczestnictwo nie zapewniało nagród.
Z moich obserwacji wynika, iż trzeba do maksimum postarać się i prowadzić zorganizowane treningi, zajęcia w grupach wiekowych bo  „takie dzikie granie” lub też przysłowiowa sprzątaczka, która pełni funkcje klucznika nie ma najmniejszego sensu. Nic dobrego nie przynosi ponieważ po jakimś czasie jednym nie chce się grać, inni przychodzą by torpedować zajęcia a inni potrzebują kontroli gdyż wtedy przynosi im to sens przebywania na boisku.
Mam wielką satysfakcję, że debiutując jako organizator imprez, prowadzący zajęcia, animator sportu wybrałem dobry sposób propagowania sportu. Tylko my animatorzy wiemy ile potrzeba czasu by zorganizować przeszło 30 imprez sportowych by o naszym Boniewie nie mówiło się o miejscowości gdzie jest tylko „Knajpa – Kościół” – cytat z piosenki A. Zauchy lub panuje „Szklana Pogoda” czyli wszyscy przed telewizorami – piosenka grupy Lombard. Po raz pierwszy jako kibice pojawili się mieszkańcy, którzy dawno temu  byli  na zawodach sportowych, których przez ostatnie lata można było spotkać tylko w cytowanych wcześniej miejscach.
Pragnę przypomnieć o ludziach, którzy bezinteresownie pomagali nam w działalności na naszym „Orliku” pisaliśmy wielokrotnie w sprawozdaniach i relacjach z imprez sportowych – jeszcze raz bardzo dziękujemy ( Pani Z. Bywalskiej, A. Woźniak, A. Kozłowskiej, Panu M. Klimkiewiczowi, M. Łukaszewskiemu, P. Budzyńskiemu, Z. Majewskiemu i wielu innym ludziom dobrej woli).
 
Ze sportowym pozdrowieniem
Mariusz Sztygowski                                                                                     
Boniewo 2011-11-28

metryczka


Wytworzył: Mariusz Sztygowski (1 grudnia 2011)
Opublikował: Zdzisława Bywalska (1 grudnia 2011, 11:53:22)

Ostatnia zmiana: brak zmian
Liczba odsłon: 1110